Jako że należy 'dzień święty święcić', niedziela była trochę bardziej leniwa od pozostałych dni. Mieliśmy trochę czasu dla siebie, chętni mogli uczestniczyć we mszy św., której przebieg, różniący się od mszy polskiej, był dla nas sporym zaskoczeniem.
Kontynuowaliśmy również warsztaty 'Equal in Diversity and social inclusion', dyskutowaliśmy o różnicach kulturowych między naszymi krajami, każdy mógł też anonimowo podzielić się z grupą swoim największym marzeniem. Próbowaliśmy też wymyślić najskuteczniejsze sposoby walki z rasizmem.
Wieczorem natomiast, polska grupa wraz z paniami koordynatorkami odbyła bardzo przyjemne spotkanie, polegające głównie na objadaniu się słodkościami w pobliskiej kawiarni. ;)